Leszek Miller w Interia Biznes: Polska musi wiedzieć, co naprawdę dzieje się na Ukrainie

Leszek Miller w Interia Biznes: Polska musi wiedzieć, co naprawdę dzieje się na Ukrainie

foto: Screen wideo- Interia 

Były premier Leszek Miller apeluje, by Polska śledziła sytuację na Ukrainie z najwyższą uwagą. W rozmowie z Interią Biznes wskazuje, jak nasze władze powinny chronić interesy kraju w kontekście potencjalnej akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej i odbudowy państwa po wojnie.


Ostatnie wydarzenia na Ukrainie nabierają tempa. Amerykanie przedstawili plan pokojowy dla Kijowa, który spotkał się z zastrzeżeniami w Europie. W odpowiedzi Unia zaproponowała własną kontrpropozycję, korzystniejszą dla Ukrainy i akcentującą jej przyszłą rolę w Europie. W dokumencie znalazł się punkt mówiący o tym, że Ukraina „kwalifikuje się do członkostwa w Unii Europejskiej”.

Zdaniem Leszka Millera integracja Ukrainy z UE stanowiłaby ogromne wyzwanie dla polskiego rolnictwa. Polska doświadczyła tego już wcześniej — w pierwszej połowie 2025 roku rolnicy protestowali przeciw napływowi ukraińskiego zboża. Rząd zaangażował się na poziomie unijnym, aby ograniczyć skutki wprowadzenia autonomicznych środków handlowych (ATM), które od 2022 roku umożliwiały Ukrainie bezcłowy eksport do UE. Od czerwca 2025 roku Unia wróciła do zasad handlu obowiązujących przed rosyjską agresją, a 29 października weszła w życie nowa umowa handlowa z Ukrainą, zabezpieczająca europejski rynek przed nagłymi turbulencjami.

  • Polski rząd powinien jak najszybciej rozpocząć przygotowania — podkreśla Miller. — Kluczowe jest, aby odpowiedzieć sobie na pytanie: „co stanie się z polskim rolnictwem, które nie będzie mogło konkurować z tego rodzaju produkcją”.

Ukraina dysponuje ogromnym potencjałem produkcyjnym, zwłaszcza w zakresie zbóż, roślin oleistych i drobiu. Połączenie wielkości tamtejszych gospodarstw i efektywności produkcji może wywierać poważną presję na polskie rolnictwo.

  • Być może Polska mogłaby w tym kontekście rozwijać przemysł rolno-spożywczy, przetwarzać ukraińską produkcję i dalej eksportować na Zachód — sugeruje były premier. — Bez aktywnej postawy rządu nasi rolnicy nie będą w stanie konkurować z ukraińskimi producentami, a to dotyczy całej Unii Europejskiej.

Miller krytykuje również reakcję UE na proces kształtowania przyszłości Ukrainy.

  • Europa zareagowała dopiero po przedstawieniu przez Amerykanów 28 propozycji w Genewie. To stanowczo za późno — podkreśla. — UE powinna przedstawić swój plan wcześniej, aby mieć realny wpływ. W przeciwnym razie zawsze pozostajemy w pozycji przegranych.

Były premier zwraca też uwagę na znaczenie polskiej ofensywy w kontekście odbudowy Ukrainy po wojnie.

  • Miejmy nadzieję, że przynajmniej część tego „tortu” przypadnie polskim firmom — mówi. — Ale może być inaczej: wielkie koncerny zachodnie mogą mieć pierwszeństwo. Dlatego nasz aparat dyplomatyczny powinien wiedzieć, co się naprawdę dzieje na Ukrainie i jak Polska może się w tym procesie znaleźć.

Szacunki Banku Światowego z początku 2025 roku wskazują, że koszt odbudowy Ukrainy po wojnie wyniesie około 506 mld euro w ciągu dekady.

Leszek Miller jasno daje do zrozumienia, że teraz, w okresie negocjacji akcesyjnych Ukrainy z UE, Polska ma szansę zabezpieczyć swoje interesy i nie może pozwolić sobie na bierną postawę.

źródło: Interia

Komentarze