zdjęcie: Screen/UWAGATVN
Małgorzata K., bohaterka wieloletniego konfliktu sąsiedzkiego z Dębicy, została skazana na 4 lata więzienia za nękanie i grożenie bronią mieszkańcom sąsiednich posesji. To pierwszy wyrok w sprawie, o której od lat informuje „Uwaga!”.
W Sądzie Rejonowym w Dębicy zapadł dziś wyrok w sprawie Małgorzaty K., oskarżonej o uporczywe nękanie sąsiada, pana Antoniego, oraz kierowanie wobec niego gróźb z użyciem broni. W gmachu sądu obecna była reporterka „Uwagi!”, Joanna Bukowska, która od lat relacjonuje kulisy tej bulwersującej historii.
Sąd wymierzył Małgorzacie K. karę 4 lat pozbawienia wolności, a także 7-letni zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym. Na rzecz pana Antoniego zasądzono również 30 tysięcy złotych nawiązki.
To jednak nie jedyna osoba, która – zdaniem sądu – padła ofiarą działań oskarżonej. Wyrok obejmuje także sprawę sąsiadki rodziny K. i jej dzieci. W ich przypadku sąd orzekł 7-letni zakaz kontaktowania, 30 tysięcy złotych nawiązkidla kobiety oraz 5 tysięcy złotych dla każdego z jej dzieci. Dodatkowo Małgorzata K. ma uiścić 15 tysięcy złotych kosztów sądowych .
Wieloletni koszmar sąsiadów
Rodzina K. już wcześniej wielokrotnie pojawiała się w materiałach „Uwagi!”. Mieszkająca przy jednej z dębickich ulic 74-letnia Małgorzata K., dermatolog, od ponad dwóch lat przebywa w areszcie. Jej dorosłe dzieci – 38-letnia córka, również Małgorzata, oraz 42-letni syn Andrzej – trafiły do zakładów psychiatrycznych po uznaniu ich za niepoczytalnych. Decyzje te zapadły jednak dopiero po latach dramatycznych sygnałów od sąsiadów, którzy alarmowali o narastającym dręczeniu i agresji.
Punktem kulminacyjnym była sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy Małgorzata K. groziła sąsiadowi bronią – jak później ustalono, pneumatyczną. To wydarzenie doprowadziło do zatrzymania całej rodziny. Postępowanie zostało przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie, która wykazała wcześniejsze zaniedbania dębickiej prokuratury.
Po długim i głośnym procesie, zakończonym tydzień temu, zapadł dziś pierwszy z oczekiwanych wyroków.
To nie koniec sprawy
Choć ogłoszone dziś orzeczenie ma ogromne znaczenie dla pokrzywdzonych, nie jest ostatnim aktem sądowego rozliczenia rodziny K. W grudniu ma zapaść kolejny wyrok – tym razem w sprawie dotyczącej nękania Bożeny Wołowicz, jednej z mieszkanek, która również od lat zgłaszała agresywne zachowania rodziny.
Sprawa K. stała się symbolem bezradności instytucji wobec długotrwałego konfliktu i jedną z najgłośniejszych historii sąsiedzkich w Polsce. Dzisiejszy wyrok to pierwszy krok ku zakończeniu koszmaru, który trwał ponad dekadę.
Komentarze